czwartek, 1 września 2016

OD Firay

Ruszyłam w stronę patrolu. Jako czujka nocna, muszę być baczna, by nic mi nie umknęło. Cóż... las... ciemność, gwiazdy, skrzeczenie robali... świetliki. Ta... Nudnawo... Ale cóż! Co zrobisz, no nic nie zrobisz...

- Pozbądź się uczuć... zamarzniesz Glace!
- Nie.... nie chce... nie mogę...
- Wolisz zginąć?!
- Ale... 
- Glace!
- Z... Zimno... z... za zimno... 
- GLACE ZRÓB TO! 

Machnęłam głową, by wspomnienia przewiać. Co mnie obchodzi przeszłość? Liczy się teraźniejszość. Wtedy zobaczyłam, że coś mknęło w lesie. Natychmiast tam pobiegłam, a gdy byłam blisko wilka, schowałam się. Za daleko byłam, by określić jakie ma kolory, było za ciemno. Gwałtownie skoczyłam na wilka i zaczęłam warczeć.
- Podaj mi chodź jeden powód, by cię nie zabijać - warknęłam.
- Należę do Watahy Gwiazdozbioru Oriona - warknął basior. Zeszłam z niego niechętnie.
- Pójdziemy rano do Alfy i się upewnię - popatrzyłam przed siebie - kim jesteś? 

<Chętny basior?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz