-Tak… - Powiedziała Miva. –Oprowadzisz ją jak chce Kora? – Rzekła w moją stronę.
-Jak muszę. – Powiedziałam. –Jest strasznie nerwowa… - Szepnęłam do Mivy. Alfa przytaknęła mi i poszła.
-Oprowadzić cię? – Spytałam chodź znałam odpowiedź.
-Nie! – Krzyknęła. Przewróciłam oczami. ~Zawsze to samo… zero kultury. – Pomyślałam. Wadera ruszyła w przeciwną stronę. Poszłam za nią. Zresztą co mam do roboty.
-Musisz za mną łazić?! – Warknęła wadera.
-Nie muszę, ale chce – Powiedziałam.
<Firay? Czemu ta agresja? ;-;>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz