czwartek, 1 września 2016

OD Firay CD Kory

Popatrzyłam na nią z nienawiścią, ale nie mam jakoś ochoty jej gryźć.
- Ta, ta... - wstałam i popatrzyłam na nią niechętnie.
- Może się przedstawisz?
- Słuchaj. Nie potrzebujesz mojego imienia. Zjem, prześpię się, napije i znikam.
- Jasne... dobra. Chodź - powiedziała i poszła w jakąś stronę. Ugh... poszłam za nią niechętnie. Zobaczyłam, że wataha ma sporo wilków. Założę się, że większość z nich ma TO. Idioci... coś co osłabia... Argh! Rzygać mi się chce na ten widok.
- Właśnie... - zaczęła - nie chcesz dołączyć do watahy?
- Nie ciągnie mnie do tego - mruknęłam.
- Czemu? - ciągle pytała.
- Czemu musisz zadawać tyle pytań? - warknęłam cicho, a po chwili usłyszałam czyjeś kroki w naszą stronę. Kolejny?! Moje łapy zaczęło lekko dymić lodem.
- Witam Alfę - powiedziała Kora i się odwróciła, a ja wciąż stała tyłem.
- Kto to jest? - spytał, a raczej spytała.
- To jest... um...
- Wadera, która jest tu na chwilę - fuknęłam, odwracając się.
- Co cię tu sprowadza?
- Zjeść coś, napić się i już mnie tu nie ma.
- Nie chciałabyś dołączyć do watahy? - żyłka mi pękła. Mam dość! Moje łapy bardziej zaczęły dymić lodem, a ziemia wokół mnie pokryła się szronem.
- Nie, nie chciałabym.
- Czemu?
- BO NIE!
- Nie musisz się denerwować - Alfa się wyprostowała. Fuknęłam i odeszłam w stronę, w którą miałam iść. Po chwili się zatrzymałam. Nienawidzę tego, gdy nie wiem co zrobić...
Opuściłam głowę do tyłu.
- DOBRA! Dołączę! Happy? - spytałam niechętnie.

<Kora? ;3>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz