- Lucas... A ty to...
- Miva. Co tu robisz, Lucas?
- Um... piję, jak widać - uśmiechnął się niepewnie. Podeszłam bliżej, bo nie wydawał mi się groźny.
- Chcę Cię poinformować, że jesteś na terenach mojej watahy..
- Można dołączyć? - jego uśmiech się trochę powiększył.
- Jasne, czemu nie - odwzajemniłam uśmieszek.
< Lucas? Sorry, że takie krótkie >w< >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz