niedziela, 7 sierpnia 2016

Od Saheri CD Lucasa

Cienista wadera spokojnie siedzi i patrzy się na nieruchomą taflę jeziora. Spokojna cisza ukoiła waderę, i dała jej możliwość przemyślenia kilka ostatnich dni. Jednak spokój przerywa wojowniczy okrzyk nieznajomego wilka. Saheri spokojnie się odwraca, bowiem wie, iż wilk nie może jej teraz nic zrobić. Jedynie co, to może zmarznąć. Gdy jest w połowie obrotu, nieznajomy wilk rzuca się na nią ze śmiechem, zapewne chcąc wepchnąć ją do wody, dla tak zwanych żartów. Jednak wilk przenika przez nią i sam wpada do jeziora, przy tym wrzeszcząc.
- Kto ty jesteś? - pyta, trzęsąc się z zimna. Woda zapewne była lodowata, aczkolwiek cienista wadera nie zwraca na to uwagi.
- Saheri. - mówi cienista obojętnym głosem.
- Wiesz, że znajdujesz się na terenach watahy, nie? - pyta ostrożnie wilk. Saheri spogląda znudzona na nieznajomego.
- Tak się składa, że wiem. Należę do niej. - pomija fakt, iż jest w niej betą, uznaje to za nieistotny teraz fakt.
- Aha. Przejdziemy się? - proponuje wilk. Wyraźnie cierpi na nudę, a Saheri się zgadza, wzruszeniem ramion.
- Emmm, panno cień, niech pani uważa na to drzewo... - mówi wilk, aczkolwiek Saheri całkowicie to ignoruje. Zwyczajnie przenika przez drzewo.
- Zrób to jeszcze raz. - mówi podniecony wilk. Saheri przewraca oczami, ale cofa się o parę kroków, i po chwili stoi w drzewie.
- Może to drzewo jest jakieś magiczne... - mówi zaciekawiony nieznajomy, i próbuje przeniknąć przez drzewo, tak samo jak cienista wadera. Niestety, nie przynosi to ciekawych skutków. Saheri spokojnie siedzi pod innym drzewem, ignorując fakt, iż jej towarzysz robi z siebie głupka.
Lucas? A moja wena właśnie wróciła :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz